Nawigacja

Aktualności

W jakim celu Niemcy wykorzystywali włosy ludzkie podczas II wojny światowej?

Sterty włosów o różnym kolorze i długości, w których często znajdywały się szpilki i pozostałości po kobiecych spinkach, stawały się po wojnie przedmiotem wielu dochodzeń prokuratorskich. Odnajdywano je na terenie fabryk i magazynów. Do jakich celów Niemcy wykorzystywali włosy ludzkie podczas II wojny światowej? Na to pytanie można odnaleźć odpowiedź w aktach śledczych przechowywanych w Archiwum IPN.

 

Dnia 14 sierpnia 1945 r. do Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce zgłosili się dwaj zaniepokojeni pracownicy Państwowego Przedsiębiorstwa Transportowego w Krakowie, którzy powiadomili, iż w magazynach na Zabłociu odnaleźli 30 worków włosów ludzkich. Robotnicy byli zatrudnieni na terenie magazynów, należących w okresie wojny do niemieckiej firmy transportowej Henrego Roese. Główna Komisja niezwłocznie podjęła dochodzenie w tej sprawie. Ustaliła, na podstawie ksiąg zakładu, że włosy pochodziły z transportu nadanego z Warszawy 30.11.1944 r. W celu określenia pochodzenia towaru zasięgnięto opinii  starszego mistrza Cechu Fryzjerów w Krakowie. Według fryzjera odnalezione włosy zostały zebrane z zakładów fryzjerskich na użytek wojska, które potem wykorzystywało je do wyrobu uszczelek filcowych, stosowanych m.in. w produkcji łodzi podwodnych. Zarządzenie o gromadzeniu włosów z zakładów fryzjerskich obowiązywało m.in. w 1941 r. w Generalnym Gubernatorstwie. Czy faktycznie pochodziły one z zakładów i do kogo należał, czy miały związek z Powstaniem Warszawskim? Tych kwestii nie udało się wyjaśnić. Próbkę odnalezionego materiału na Zabłociu pozostawiono w dokumentacji śledczej, a pozostałość oddano do dyspozycji przedsiębiorstwa.

 

Niemcy nie tylko gromadzili włosy z zakładów fryzjerskich. Prokuratorzy w aktach śledczych w sprawie odnalezienia 1950 kg włosów w fabryce pluszu i dywanów w Kietrzu ujawnili, że mogły również pochodziły od ofiar obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie w swoich badaniach z 27 marca 1947 r. ustalił, że we włosach wykryto ślady cyjanowodoru, składnika Cyklonu B. Późniejsze ustalenia historyków potwierdziły wyniki przeprowadzonej ekspertyzy, wyjaśniając, że obecność tych związków chemicznych związana była z praktyką golenia głów po śmierci więźniów w komorach gazowych. Ponadto zeznania pracowników fabryki wykazały, że włosy mieszano z nićmi jedwabnymi, służącymi do produkcji dywanów. Obecnie włosy z fabryki w Kietrzu znajdują się na wystawie Muzeum KL Auschwitz-Birkenau.

do góry